Rada Ministrów na wczorajszym posiedzeniu przyjęła założenia do przyszłorocznego budżetu państwa, zalecając co najmniej 2 proc. PKB na obronność. Zamrożone zostały na dotychczasowym poziomie wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej, ale za to emeryci i renciści otrzymają wyższą waloryzację niż w tym roku.
2 proc. PKB na obronność, ale z 2018 r.
Zgodnie z przyjętymi założeniami, w przyszłym roku wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 3,8 proc. wobec planowanego w tym roku 3,6 proc. Na wniosek szefa MON Antoniego Macierewicza, rząd ustalił, że podczas prac nad projektem przyszłorocznej ustawy budżetowej zostanie przeznaczone co najmniej 2 proc. PKB na 2018 r. na obronność. A to oznacza zmiany dostosowane do metodologii NATO, gdzie udział wydatków obronnych obliczany jest w stosunku do roku bieżącego, a nie do roku ubiegłego, jak do tej pory. W tym celu będzie konieczna nowelizacja ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych.
Projekt zmian ustawy jest obecnie w konsultacjach międzyresortowych. W nowych propozycjach znalazły się zapisy przeniesione z zatwierdzonej w lutym br. przez rząd Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Przewidywały one, że w 2018 r. wydatki na obronność państwa będą nie mniejsze niż 2 proc. PKB, w 2019 r. – co najmniej 2,1 proc., w latach 2020-23 – co najmniej 2,2 proc., 2024-25 – co najmniej 2,3 proc., 2026-29 – co najmniej 2,4 proc., a w 2030 r. i latach kolejnych – co najmniej 2,5 proc.
Podczas wczorajszego posiedzenia Rady Ministrów szef MON przypomniał o tych ustaleniach, co oznacza znaczący wzrost realny budżetu MON stosunku do roku ubiegłego. I to w sytuacji, jak czytamy w komunikacie rządu, konieczności przestrzegania tzw. stabilizującej reguły wydatkowej, unijnych reguł fiskalnych ( deficyt nie może być wyższy niż 3 proc. PKB) oraz zabezpieczenia środków m.in. kontynuację programu „Rodzina 500 plus” i obniżenie wieku emerytalnego. Rząd musi wygospodarować dodatkowo ponad 30 mld zł m.in. poprzez wprowadzenie wielu dodatkowych działań w obszarze podatków: VAT, CIT i akcyzy i ograniczenie tzw. szarej strefy.
Płace sfery budżetowej zamrożone na dotychczasowym poziomie
W rezultacie, rząd Beaty Szydło założył w 2018 r. utrzymanie wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej na poziomie 100 proc., co praktycznie oznacza zamrożenie płac na dotychczasowym poziomie. Jak czytamy w komunikacie, „określenie średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w wysokości 100,0 proc., nie wyklucza wzrostu wynagrodzeń indywidualnych w ramach planowanych środków na płace. Rząd do 15 czerwca br. przedstawi propozycje średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na 2018 r. Radzie Dialogu Społecznego”.
Należy przypomnieć, że akurat w 2018 r. podwyżek nie otrzymają funkcjonariusze ze służb MSWiA i pracownicy resortu spraw wewnętrznych, poza wyższymi nagrodami rocznymi z tytułu podwyżek wynagrodzeń w 2017 r. Nie przewiduje tego przyjęty pod koniec ubiegłego roku program modernizacji służb odejmujący lata 2017-2020.
W przypadku resortu obrony narodowej – jak się wydaje – aktualne są ustalenia kierownictwa MON ze związkowcami z początku maja 2016 r. Przewidują one, że w latach 2017-2019 nastąpi coroczne zwiększanie limitu środków na wynagrodzenia o 5 proc. ponad ustawowy wskaźnik wzrostu wynagrodzeń. Powinno to skutkować wzrostem pracowniczych wynagrodzeń o kwotę ok. 250 zł w 2018 r.
Czy będą podwyżki uposażeń żołnierzy zawodowych w 2018 r.? Zależy to od prezydenta RP, który zatwierdza wskaźnik wielokrotności kwoty bazowej dla żołnierzy ( obecnie wynosi on 3,2 krotność tej kwoty) oraz szefa MON, który zgłasza w tej sprawie wniosek i akceptacji prezesa Rady Ministrów. W sytuacji, gdy szef MON będzie dysponował znacznie większym budżetem niż w tym roku, jest szansa na poprawę sytuacji materialnej żołnierzy. Na pewno resort obrony narodowej będzie dysponował środkami na podwyżki dla wojskowych. Czy szef MON zdecyduje się na nie, będzie to zależało od wielu czynników, w tym pozycji politycznej ministra w PiS i rządzie. Hamulcem mogą być ograniczenia płac w sferze budżetowej oraz w innych służbach mundurowych. Wydaje się, że podwyżki uposażeń w 2018 r., poza zmianami dodatków, wydają się mało realne.
Większa waloryzacja emerytur niż w tym roku
Jednocześnie Rada Ministrów przyjęła propozycję zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2018 r., przedłożoną przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Rząd proponuje Radzie Dialogu Społecznego pozostawienie zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2018 r. na poziomie ustawowego minimum, wynoszącego 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2017 r. Rząd prognozuje, że z powodu także wzrostu inflacji wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2018 r. wyniesie nie mniej niż 102,4 proc. Innymi słowy, wszystkie emerytury i renty zwiększą się co najmniej o 2,4 proc. W tym roku wskaźnik waloryzacji emerytur i rent wyniósł 100,44 proc.
Najniższa emerytura w wysokości 1 tys. zł brutto wzrośnie więc o 24 zł brutto, a ktoś, kto ma 2 tys. brutto dostanie o 48 zł więcej. Według wstępnych wyliczeń waloryzacja będzie kosztować rząd w przyszłym roku 5 mld zł. To dwa razy więcej niż w tym roku.
R.Ch.