Biuro Nadzoru Wewnętrznego. Agenci w służbach, czyli bat na mundurowych
Służby mundurowe są szczególnie narażone na korupcję. Bez należytego nadzoru pojawia się groźba nadużyć – twierdzi MSWiA i powołuje do życia Biuro Nadzoru Wewnętrznego, które będzie zwalczać patologie w służbach podległych MSWiA.
To zupełnie nowa instytucja, która będzie nadzorować Policję, Państwową Straż Pożarną, Straż Graniczną i BOR. Projektu ustawy o Biurze Nadzoru Wewnętrznego przyjęto na dzisiejszym wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Zgodnie z projektem, utworzony zostanie nowy organ nadzoru, podległy bezpośrednio ministrowi – Inspektor Nadzoru Wewnętrznego, którego wspierać będzie Biuro Nadzoru Wewnętrznego (BNW). „To ono pomoże egzekwować odpowiednie standardy pracy służb mundurowych. Zajmie się też wszelkimi nieprawidłowościami w ich pracy, w tym przypadkami łamania prawa czy naruszenia etyki zawodowej. BNW sprawdzi również czy kandydaci na wyższe stanowiska w służbach nie popełniali nadużyć lub nie przekraczali swoich kompetencji” – informuje MSWiA.
W skład BNW wejdzie 35 inspektorów oddelegowanych z Policji i Straży Granicznej. Wspierać ich będą również strażacy i funkcjonariusze BOR.
BNW tak jak Biuro Spraw Wewnętrznych (policja w policji) będzie mogło prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze, postępowania dyscyplinarne i wyjaśniające, a także rozpoznawać, zapobiegać i wykrywać przestępstwa popełniane przez ich funkcjonariuszy i pracowników. BNW zajmie się także weryfikowaniem kandydatów na określone stanowiska np. szefa policji czy BOR.
– Służby muszą działać w sposób przejrzysty, a minister musi mieć nad nimi realny, a nie tylko teoretyczny nadzór – mówił Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych, inicjator BNW.