Petycja w sprawie odszkodowań za zniszczone mienie prywatne funkcjonariusza. W czwartek posiedzenie Komisji ds. Petycji.
Za zniszczone czy utracone w trakcie służby przedmioty osobistego użytku policjanci obecnie nie otrzymują żadnych rekompensat – pisze Grażyna Zawadka w Rzeczpospolitej w artykule zatytułowanym: „Bonus za rozbity zegarek”.
Gazeta cytuje wypowiedzi wiceprzewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Andrzeja Szarego. Tekst odnosi się do petycji w sprawie odszkodowań dla funkcjonariuszy za mienie prywatne zniszczone w trakcie służby, która znalazła się w porządku posiedzenia Komisji ds. Petycji w czwartek 13 czerwca 2019′ W posiedzeniu Komisji uczestniczyć będą reprezentanci Zarządu Głównego NSZZ Policjantów: wiceprzewodniczący Kazimierz Barbachowski i członek Prezydium Zarządu Głównego Aleksander Babiński.
Za zniszczone czy utracone w trakcie służby przedmioty osobistego użytku policjanci obecnie nie otrzymują żadnych rekompensat – przepisy nie przewidują możliwości wypłaty środków z tego tytułu. Policyjny związek chce tę lukę wypełnić – informuje autorka artykułu. W petycji chce podjęcia stosownych prac ustawodawczych. W najbliższy czwartek zajmie się nią Komisja ds. Petycji. – Wbrew pozorom problem nie jest błahy, chociaż trudno mówić o jakiejś masowej skali zjawiska. Jednak utrata np. okularów oznacza wydatek rzędu ponad tysiąca złotych – mówi Andrzej Szary, szef policyjnego związku w Wielkopolsce.
„W czasie pełnienia służby dochodzi do utraty, zniszczenia czy uszkodzenia mienia osobistego policjantów w postaci chociażby okularów, zegarków, telefonów czy odzieży” – czytamy w petycji złożonej przez Zarząd Główny NSZZ Policjantów (w lutym wpłynęła do Kancelarii Sejmu, która w marcu trafiła do sejmowej Komisji ds. Petycji).
– Dzieje się tak np. podczas ochraniania różnego rodzaju imprez masowych i demonstracji, kiedy dochodzi do ataków na funkcjonariuszy. Ale także przy interwencjach, zatrzymaniach lub pościgach – wskazuje Andrzej Szary.
Jak zauważa, to dotyczy nie tylko policjantów z prewencji, ale również funkcjonariuszy z pionów kryminalnych. – Chyba tylko siedzący za biurkiem nie są narażeni na takie straty – zaznacza Szary.
Często uszkodzenie takich prywatnych przedmiotów podczas policyjnych działań nie wiąże się z jednoczesnym doznaniem urazu przez funkcjonariusza, i co za tym idzie, uszczerbkiem na zdrowiu. A wtedy „możliwość uzyskania odszkodowania od właściwej komendy Policji jest wyłączona” – wskazują związkowcy. I uważają, że trzeba zagwarantować policjantom prawo do odszkodowania za takie szkody na służbie w każdej sytuacji.
Dzisiaj policjant może wystąpić o takie odszkodowanie za zniszczoną prywatną rzecz tylko na drodze cywilnej – składając pozew, bądź karnej – jeśli doszło do popełnienia przestępstwa.
W praktyce rzadko się na to decydują, ponieważ jest to droga długotrwała i narażająca na koszty związane także z postępowaniem egzekucyjnym, „które finalnie może okazać się bezskuteczne” – twierdzą związkowcy. I uważają, że kwestię odszkodowań należy uregulować w przepisach. Chcą podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie przyznania funkcjonariuszom prawa do odszkodowania za szkodę poniesioną wskutek utraty, zniszczenia lub uszkodzenia podczas pełnienia służby przedmiotów osobistego użytku, niezależnie od tego, czy skutkiem zdarzenia powodującego szkodę był uszczerbek na zdrowiu lub śmierć funkcjonariusza.
Zdanie Andrzeja Szarego popiera cytowany w artykule Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.
Na temat pomysłu zawartego w petycji już wypowiedziało się w opinii Biuro Analiz Sejmowych. Oceniło, że to postulat o „doniosłym znaczeniu dla funkcjonariuszy, którzy doznali stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku albo choroby”. Jednak pozostawiło do uznania ustawodawcy „kształtowanie zasad nabywania świadczeń przez wybrane grupy zawodowe”.
Związkowcy postulują, aby policjanci mogli odszkodowanie za utracone lub zniszczone osobiste rzeczy otrzymywać bezpośrednio od komendy, w której pracują, czyli z budżetu.
Cały artykuł pod poniższym linkiem: