Policja pochwaliła się nowymi, skutecznymi radarami. Nie dodała, że kierowca może… wykręcić się od mandatu
Mały zastąpić przestarzałe Rapidy-1A oraz Iskry-1, które po prostu nie działają. Policja kupiła 400 nowych radarów ręcznych, żeby pozbyć się starego sprzętu. I choć właśnie wchodzą do służby, najwyraźniej nie pozbyto się problemu. Odczyty z nowych fotoradarów nadal będzie można podważyć w sądzie. W zasadzie pierwsze niekorzystne wyroki dla policji już zapadły.
Fragment uzasadnienia wyroku
Z (…) Rozporządzenia Ministra Gospodarki (…) wynika, że przyrząd laserowy powinien być wyposażony w urządzenie celownicze z wizjerem, umożliwiające zachowanie zbieżności osi optycznej celownika (promienia wizjera) z wiązką promieniowania lasera. Ze względu na to, że promieniowanie laserowe jest generowane w oddzielnym względem wizjera układzie optycznym, który znajduje się poniżej celownika, to możliwe jest zapewnienie, że punkt celowniczy nie będzie przesunięty względem pomiarowej wiązki laserowej tylko w poziomie, natomiast nie jest możliwe zapewnienie takiej zbieżności w pionie (…). Zbieżność celownika jest ustalana fabrycznie, to jednak w praktyce może dochodzić do jej przesunięcia. Powyższe może doprowadzić do sytuacji, w której funkcjonariusze Policji obsługując przyrząd mogą nie mieć świadomości co do tego, że w rzeczywistości namierzają inny pojazd niż ten, na który wskazuje punkt celowniczy w wizjerze.