Poziom uzwiązkowienia w Policji przedmiotem zazdrości ogólnopolskich organizacji związkowych.
Związki zawodowe nie są reliktem przeszłości, ale niezbędną częścią społeczeństwa obywatelskiego – tak uważają osoby w wieku od 18 do 34 lat. Osoby po 45. roku życia w przeważającej części oceniają ich działalność negatywnie i rzadziej do nich wstępują – informuje Gazeta Wyborcza w artykule zatytułowanym: „Związki jeszcze nie na Powązki. Młodzi ludzie pozytywnie oceniają związki zawodowe i częściej do nich wstępują”
Gazeta publikuje wyniki badań poziomu uzwiązkowienia przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych, OPZZ i Uniwersytet Warszawski. Według tych badań uzwiązkowienie w Polsce wynosi 11 proc. To mało. Bardziej interesująco wypadają dane w rozbiciu na wiek.
Główny wniosek płynący z badania potwierdza rzecz oczywistą dla badaczy i zupełnie nieoczywistą w debacie publicznej, w której związki zawodowe są postrzegane jako podmiot, który przede wszystkim sprawia trudności, hamuje skok cywilizacyjny i pochodzi z innej epoki: że związki zawodowe to nieodzowna część społeczeństwa obywatelskiego i demokracji. Badanie potwierdza bowiem, że związkowcy są bardziej aktywnymi obywatelami i obywatelkami także w innych dziedzinach życia.
Szczególnie mocno widać to w Polsce: wśród osób należących do związków aż 27 proc. należy jednocześnie do innej organizacji, stowarzyszenia, partii, ruchu lub fundacji. Dla porównania wśród osób, które nie należą do żadnego związku, odsetek ten wynosi zaledwie 10 proc. Z kolei na rzecz swojego środowiska, osiedla, wsi czy miasta działa 30 proc. osób niezrzeszonych i aż 51 proc. związkowców.
– Uzwiązkowienie w Polsce wynosi 11% podczas gdy w polskiej Policji przekracza 50%! Z tych danych jasno wynika, że Panu Piotrowi Dudzie, Przewodniczącemu Zarządu Krajowego NSZZ Solidarność, chodzi o rozbicie tego, co dobrze działa w interesie funkcjonariuszy – komentuje Andrzej Szary, wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów.
To tylko omówienie artykułu, cała treść pod poniższym linkiem:
(jp)