Specjalna komórka do tropienia nadużyć w służbach nie chwali się sukcesami i nie wiadomo, czy je ma. W styczniu miną dwa lata od powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego MSWiA, które przejęło kontrolę nad nieprawidłowościami w służbach mundurowych – piszą Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka w Rzeczpospolitej w artykule zatytułowanym: „Czym się zajmuje tajne Biuro w MSWiA”
Biuro Nadzoru Wewnętrznego podlega ministrowi i choć działa w strukturach urzędu, to jest poza społeczną kontrolą – informują autorki artykułu i ubolewają, iż nie są znane zadania i efekty działalności BNW.
Biuro Nadzoru Wewnętrznego to pomysł Mariusza Błaszczaka i Jarosława Zielińskiego – przypominają autorki. Powodem powstania BNW było przejęcie kontroli nad Biurem Spraw Wewnętrznych podległym Komendantowi Głównemu Policji – jednak autorki sugerują, że BNW miało dbać o to, by wykrywać nadużycia służb, zanim wypłyną na światło dzienne.
Biuro Nadzoru Wewnętrznego liczy 49 pracowników, a ich uprawnienia są największymi z wszystkich służb. Nie tylko mogą podsłuchiwać czy śledzić funkcjonariuszy, ale też decydują o awansach policjantów na wyższy stopień, przyznanych nagrodach i odznaczeniach – informują autorki artykułu.
(…) Wszystko po to, by wykrywać przestępstwa funkcjonariuszy i pracowników służb, czyli łamanie prawa lub etyki zawodowej. Innym zadaniem Biura ma być egzekwowanie odpowiednich standardów pracy mundurowych – policjantów, strażaków, SOP-owców i pograniczników, analizowanie m.in. postępowań dyscyplinarnych czy czynności operacyjnych. Nowe Biuro ma podejmować tylko najważniejsze sprawy, w tym głośne medialnie i ważne społecznie – a resztę przekazywać do biur spraw wewnętrznych w policji i straży (…).
BNW zajmuje się według autorek artykułu – weryfikacją kandydatów na wyższe stanowiska w służbach mundurowych podległych MSWiA.
(…) Ostatnio wzburzenie policjantów wywołało inne działanie szefa BNW. – Inspektor nadzoru wewnętrznego zablokował możliwość weryfikacji kandydatów na wyższy stopień oficerski szybciej niż na 24 lipca. Tak jest po raz pierwszy. BNW ma w istocie ogromną władzę i wpływ na to, kto może objąć kierownicze stanowisko, a kto nie (…). BNW ma też dostęp do baz danych wszystkich służb podległych MSWiA i uprawnienia szersze niż ABW czy CBA, a nadzoruje je polityk, czyli minister.
Autorki artykułu powołują się na wypowiedzi policjantów, którzy twierdzą, że Biuro Nadzoru Wewnętrznego analizuje anonimy wskazujące nadużycia, a nawet podsłuchuje mundurowych związkowców.
Według MSWiA – „BNW analizuje informacje dotyczące naruszeń prawa w nadzorowanych formacjach oraz podejmuje działania w zakresie rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania określonych przepisami prawa kategorii przestępstw popełnianych przez pełniących w nich służbę funkcjonariuszy oraz zatrudnionych pracowników”. „Działania w tym zakresie są realizowane m.in. w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych, a więc mają charakter niejawny”.
MSWiA informuje, że budżet BNW w ciągu dziewięciu lat wyniósł blisko 43 mln zł.
Autorki artykułu podkreślają, że w odpowiedzi na interpelacje poselskie w sprawie efektywności i osiągnięć BNW, MSWiA odpowiedziało, że działania Biura są niejawne.
Omówienie (jp)
Cały artykuł dostępny pod podanym linkiem: