Emerytowani policjanci obawiają się, że stracą część świadczeń. Powód? Pracę zaczynali w PRL jako milicjanci i może ich objąć ustawa deubekizacyjna. Nie poddają się jednak bez walki. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło już ponad 380 skarg.
Już 385 skarg emerytów i rencistów policyjnych wpłynęło do biura Rzecznika Praw Obywatelskich – dowiaduje się Radio ZET. Mundurowi, którzy zaczynali pracę w służbach PRL, a później przeszli weryfikację do pracy w policji, boją się, że przez ustawę deubekizacyjną stracą świadczenia. Cięcia w świadczeniach mogą okazać się radykalne i nieproporcjonalne do sytuacji.
Dla emerytowanego policjanta, otrzymującego kilka tysięcy złotych miesięcznie, może to oznaczać uszczuplenie budżetu o ponad połowę. Od października otrzymywałby maksymalnie półtora tysiąca złotych. Biuro RPO poinformowało, że spodziewa się kolejnych pism.
Na razie jeszcze żaden z policyjnych emerytów nie został zawiadomiony o planowanych obniżkach świadczeń. Jeśli tak się stanie, będą wysyłać swoje skargi również do sądów. W skali kraju ustawa ma objąć ponad 32 tysiące osób.
Ustawę deubekizacyjną podpisał w grudniu prezydent Andrzej Duda Oznacza to, że świadczenia dla byłych pracowników aparatu bezpieczeństwa PRL zostaną obniżone: dla byłych esbeków nie będą mogłaby być wyższe niż średnia emerytura (ok. 2 tys. zł) lub renta (ok. 1,5 tys. zł, rodzinna ok. 1,7 tys. zł). Państwo zaoszczędzić ma na tym ok. 546 mln zł rocznie. Od decyzji o obniżeniu świadczeń będzie można się odwołać.