Policja łagodzi kryteria naboru

Policja, podobnie jak inne służby mundurowe, mają problemy z naborem kadr. Z tego powodu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji pojawiły się pomysły złagodzenia kryterium kwalifikacji do tej formacji, bo przyjęto zasadę, że wakaty to zło konieczne. Ale czy nieodpowiednio dobrani i nie przeszkoleni funkcjonariusze nie są większym zagrożeniem? – pyta Wolin na portalu mundurowy.pl

Temu problemowi było poświęcone m.in. posiedzenie sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji oraz międzynarodowa konferencja naukowa w Szczytnie pt. „Dobór do policji w perspektywie zmian”.

Z najnowszych danych wynika, że w policji jest 103,3 tysiące etatów, z tego prawie 6,3 tysiące wakatów. To bardzo dużo, bowiem na koniec 2016 r. wolnych stanowisk było zaledwie 2,3 proc., co było zresztą powodem do dumy dla kierownictwa MSWiA. Po tym okresie, policji dołożono tysiąc etatów a liczba chętnych do służby w granatowych mundurach zmniejszyła się z 7,7 kandydata na jedno miejsce w 2014 r. do 4,1 w 2017 r.

Nie byłoby powodów do obaw, gdyby zgłaszali się odpowiedni kandydaci. Jednak przez sito selekcji przechodzi stosunkowo niewielu. Jak ujawnił posłom wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, test psychologiczny zaliczał zaledwie co trzeci kandydat, egzamin ze sprawności fizycznej – trzy czwarte. Do tego dochodziła komisja lekarska, która dopuszczała do kolejnego etapu ok. 85 proc. chętnych do służby a po rozmowie kwalifikacyjnej odpadało kolejne 10 proc. W rezultacie, na wcielenie do tej formacji mógł liczyć co siódmy kandydat. Jak przyznał nadinspektor Jarosław Szymczyk, komendant główny policji, w ubiegłym roku do służby przyjęto zaledwie 70 proc. tego, co sobie założono. Skończył się komfort, gdy na jedno miejsce kandydowało siedmiu kandydatów.

Podobne problemy kadrowe w policji są w Czechach, Niemczech, Słowacji czy Serbii, skąd pochodzili uczestnicy międzynarodowej konferencji, która odbyła się w ubiegłym tygodniu w .policyjnej kuźni kadr. Powodem są niekorzystne tendencje demograficzne, niskie zarobki, duża konkurencja na rynku pracy wynikająca m.in. z niskiego bezrobocia oraz obniżający się poziom psychofizyczny kandydatów.

Jedynym krajem z reprezentowanych na konferencji, który nie doświadczył problemów z doborem do policji jest Francja. Wynika to głównie z dwóch powodów. Pierwszy to fala zamachów terrorystycznych, która rozbudziła w młodych ludziach silną patriotyczną postawę, drugi to wysokie bezrobocie, które sprawia, że konkurencja na rynku pracy jest bardzo mała.

W tej sytuacji w kierownictwie MSWIA powstała koncepcja złagodzenia kryteriów naborów do policji, by wakatów w ogóle nie było. A jedynym ograniczeniem w przyjmowaniu kandydatów były zdolności szkoleniowe.

Dlatego jednym ze sposobów na pozyskanie kandydatów w polskiej policji było złagodzenie tekstu psychologicznego o nazwie MultiSelect, który zawiera łącznie ponad trzysta zadań, jednokrotnego lub wielokrotnego wyboru. Taką propozycję przygotował specjalny zespół powołany przez komendanta głównego policji. Innymi słowy z narzędzia eliminującego przekształcono je w narzędzie oceniające.

W rezultacie tylko w tym roku zdawalność testu MultiSelect zwiększyła się z 34 proc. w 2017 r. do 54 proc. A policji udało się pozyskać prawie tysiąc kandydatów z co najmniej średnim wykształceniem. Ale to nie wszystko. Przede wszystkim bardzo poważnie myśli się o skróceniu karencji oczekiwania na kolejny test np. w przypadku niezaliczenia egzaminu ze sprawności fizycznej czy też odrzucenia przez komisję lekarską. Preferowane mają być kierunki studiów nie tylko związane z prawem, a także młodzież z klas policyjnych. Wyżej punktowane będą niektóre umiejętności, przy czym wymagania ze sprawności fizycznej na niektórych stanowiskach będą złagodzone. I co ważne, ma pojawić się model ścieżki kariery zawodowej, czego na razie niema, a bardzo zależy na tym obecnemu komendantowi głównemu policji.

Pozyskaniu kandydatów do policji mają służyć kolejne, zapowiadane od 1 stycznia 2019 r. podwyżki uposażeń. Związkowcom zależy na tym, by były one jak największe. Tymczasem program modernizacyjny przewiduje, że wyniosą one ok. 350 zł brutto na etat. Zachętą mają być mieszkania, ale na porównywalne rozwiązania jakie mają żołnierze raczej się nie zanosi. Podobnie jak na zmiany emerytalne w służbach mundurowych, bo 25-letni okres oczekiwania na pierwsze świadczenia emerytalno-rentowe dla nowo wcielanych funkcjonariuszy wydaje się za długi.

Policja zapewnia, że jej celem nie jest obniżanie jakości przyjmowanych kandydatów. Ale jest to mało realne wobec niżu demograficznego, konkurencji ze strony znacznie wyżej opłacanych innych służb (np. Służby Ochrony Państwa czy Straży Marszałkowskiej) oraz spadku bezrobocia. Być może efekty przyniesie wychowywanie młodego pokolenia w duchu patriotycznym, ale na to bym nie liczył.

Wolin

źródło: http://mundurowy.pl 2018.06.18
fb-share-icon