Bunt służb mundurowych. Pogranicznicy złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Związkowcy ze Straży Granicznej sprzeciwiają się pozbawieniu mundurowych pobierających dodatek funkcyjny prawa do rekompensaty za pracę w nadgodzinach.
Do Trybunału Konstytucyjnego właśnie wpłynął wniosek Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Autorzy nie godzą się w nim na zróżnicowanie traktowania funkcjonariuszy oraz pracowników. Podkreślają, że obecne przepisy określające zasady przyznawania czasu wolnego tej formacji są sprzeczne z ratyfikowaną przez Polskę Europejską Kartą Społeczną. I zamiast rekompensować uciążliwości dodatkowej służby, prowadzą do dyskryminacji.
Poza prawem
Autorzy wniosku chcą, by sędziowie zbadali art. 37 ust. 3 oraz ust. 3a ustawy z 12 października 1990 r. o Straży Granicznej (t.j. Dz.U z 2017 r., poz. 2365 ze zm.). Przepisy te określają normy czasu służby funkcjonariuszy tej formacji oraz świadczenia przysługujące w przypadku pracy w godzinach nadliczbowych. Zgodnie z nimi mundurowy może wykonywać swoje zadania przez 40 godzin tygodniowo, a ich rozliczenie musi nastąpić w okresie nieprzekraczającym 3 miesięcy. To oznacza, że za każdą dodatkową godzinę przełożeni powinni oddać godzinę wolnego.
– W naszej ocenie zakwestionowane przepisy, stosownie do których funkcjonariuszom w zamian za ponadnormatywny czas służby przysługuje czas wolny w tym samym – a nie zwiększonym wymiarze – są sprzeczne z postanowieniami Europejskiej Karty Społecznej, która gwarantuje prawo do zwiększonej gratyfikacji za pracę w nadgodzinach – tłumaczy Marcin Kolasa, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Dalej…