Dziewiąta rocznica śmierci podkom. Andrzeja Struja. „Zginął, bo nie przeszedł obojętnie wobec zła”
„Zginął, bo nie przeszedł obojętnie wobec zła” – taki napis widnieje na tablicy pamiątkowej wmurowanej w kapliczkę, którą postawiono w miejscu, gdzie dziewięć lat temu tragicznie zginął funkcjonariusz stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego.
Do tragicznego zdarzenia z udziałem stołecznego policjanta doszło 10 lutego 2010 roku. Na przystanek Fort Wola podjechał tramwaj. Jeden ze stojących przy wiacie mężczyzn rzucił koszem na śmieci w wagon. Na jego zachowanie zareagował wychodzący z tramwaju pasażer – mł. asp. Andrzej Struj. Został zaatakowany przez napastnika i kilkukrotnie zraniony 20-centymetrowym nożem. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia i Policję. Mimo błyskawicznie udzielonej pomocy medycznej zmarł w szpitalu.
42-letni policjant wydziału wywiadowczo-patrolowego stołecznej komendy z 15-letnim stażem służby został pośmiertnie awansowany do stopnia podkomisarza Policji oraz odznaczony „Krzyżem Zasługi za Dzielność” i złotą odznaką „Zasłużony Policjant”.
19 lutego 2010 Andrzej Struj został pochowany na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie (kwatera S-I-18, rząd 7, grób 19). Na jego pogrzebie byli obecni m.in. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, Prezes Rady Ministrów Donald Tusk, Komendant Główny Policji generalny inspektor Policji Andrzej Matejuk, Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz.
W związku z zabójstwem Andrzeja Struja rozpoczęto prace nad zmianą kodeksu karnego mającą na celu m.in. zaostrzenie kar za naruszenie nietykalności, napaść na policjanta i jego zabójstwo.
Za zabójstwo Andrzeja Struja Mateusz N. dostał karę 25 lat więzienia, a Piotr R. – 15 lat więzienia.